O „Krasnoludku”, „Aleksandrze” i ponadczasowej elegancji
O elegancji w czasach PRL
Dawno, dawno temu, czyli wówczas, gdy PZPR było „przewodnią siłą narodu”, szopieniczanki mogły kupować ubrania w kilku sklepach dzielnicy. Zaglądały m.in. do „Adama i Ewy” przy ul. Wiosny Ludów i do sklepu „na Zającowym” (przy pl. Powstańców Śląskich; obecnie znajdują się tam delikatesy „Kubik”). Ale – jak to w PRL-u bywało – znalezienie eleganckiego stroju we wspomnianych placówkach nie należało do najłatwiejszych zadań.
Obecny skwer Walentego Roździeńskiego, lata 50/60 XX wieku.
Gdy do klientki uśmiechnęło się szczęście, trafiała na dostawę „odrzutów z eksportu” – i wówczas mogła zadać szyku. Alternatywę stanowiły jeszcze wyprawy na mysłowicki targ, szaberplac, ewentualnie – wyjazdy handlowe do innych krajów demokracji ludowej lub Turcji. Trofea, jaki...