poniedziałek, 14 października

Shopping w Szopkach

„Piwniczka” pełna skarbów. Tam, gdzie spełniają się marzenia
Shopping w Szopkach

„Piwniczka” pełna skarbów. Tam, gdzie spełniają się marzenia

Cecylia Czech w „Piwniczce”, fot. D. Dylus Jest jak słynne „sklepy cynamonowe” z opowiadania Brunona Schulza, bo tutaj spełniają się marzenia najmłodszych szopieniczan. Zakupy w „Piwniczce” stanowią zresztą naturalny etap rozwojowy w życiu wielu dzieci. Kolejne pokolenia schodzą po stromych schodach, by zdobyć upragnione przedmioty. A to, co upragnione, różni się w zależności od generacji. Przeżywający swoją młodość w latach 90. XX wieku przychodzili tu po segregatory, zdobione zdjęciem Britney Spears lub zespołu Backstreet Boys, młodsi od nich wynosili ze sklepiku trójwymiarowe naklejki z brokatem, kolorowe kartki do segregatorów z bajkowymi postaciami, lalki Monster High, maskotki z „Psiego Patrolu”, gluty i gniotki, piórniki z logo FC Barcelona. To, co kupowało się z wypiekami na tw...
O „Krasnoludku”, „Aleksandrze” i ponadczasowej elegancji
Shopping w Szopkach

O „Krasnoludku”, „Aleksandrze” i ponadczasowej elegancji

O elegancji w czasach PRL Dawno, dawno temu, czyli wówczas, gdy PZPR było „przewodnią siłą narodu”, szopieniczanki mogły kupować ubrania w kilku sklepach dzielnicy. Zaglądały m.in. do „Adama i Ewy” przy ul. Wiosny Ludów i do sklepu „na Zającowym” (przy pl. Powstańców Śląskich; obecnie znajdują się tam delikatesy „Kubik”). Ale – jak to w PRL-u bywało – znalezienie eleganckiego stroju we wspomnianych placówkach nie należało do najłatwiejszych zadań. Obecny skwer Walentego Roździeńskiego, lata 50/60 XX wieku. Gdy do klientki uśmiechnęło się szczęście, trafiała na dostawę „odrzutów z eksportu” – i wówczas mogła zadać szyku. Alternatywę stanowiły jeszcze wyprawy na mysłowicki targ, szaberplac, ewentualnie – wyjazdy handlowe do innych krajów demokracji ludowej lub Turcji. Trofea, jaki...
Butik Laurin. Wszystkie kolory mody
Shopping w Szopkach

Butik Laurin. Wszystkie kolory mody

Kamienica przy ul. Wiosny Ludów 2, fot. D. Dylus Na handlowej mapie Szopienic istnieje zaledwie od kilku lat. Pomimo to zyskał popularność i liczne grono klientów… z całej Europy. Moda, czyli radość wyrażania siebie Gdy niemal trzy lata temu pani Magdalena Chłopek otwierała butik w Szopienicach, wiele osób sceptycznie podchodziło do tego pomysłu. Czy można zarobić na sprzedaży ubrań, które mają oryginalne fasony i niestandardowy krój? Czy znajdą nabywców spodnie, sukienki i bluzki w żywych, radosnych kolorach? Czy Ślązaczki odważą się wydać pieniądze na towar nie najtańszy, ale dobrej jakości? Decyzja właścicielki była postrzegana jako bardzo ryzykowna, a sam sklep w szarej dzielnicy wydawał się niczym z innego świata. Po kilku latach można już twierdząco odpowiedzieć na zadawane...
Historia cukierni Chęcińskich – Szachtów
Shopping w Szopkach

Historia cukierni Chęcińskich – Szachtów

Cukiernia Łukasza Szachty przy pl. Powstańców Śląskich, fot. M. Malina Historia cukierni Chęcińskich – Szachtów jest jak śląski kołocz: przygotowanie go wymaga wysiłku i cierpliwości; łączy w sobie różne składniki, z pozoru skromny, zaskakuje głębią smaku. Łączy tych, którzy się nim częstują, niezależnie od ich wieku, pochodzenia i doświadczeń. Przepis na dobrą historię 2022Historia (nie tylko) kołoczkiem się toczy Trudno byłoby znaleźć szopieniczanina, który przynajmniej raz w życiu nie kupiłby maszketów „u Szachty” (czy „u Chęcińskiego”). Cukiernia, położona przy placu Powstańców Śląskich, nieopodal przystanku, wyróżniająca się zabytkowym wnętrzem z jej znakiem firmowym – piekarczykiem, zdobiącym ścianę, stanowi jeden z najbardziej charakterystycznych sklepów miejscowości. ...
„Sekrety Ziół” – rośliny, które leczą
Shopping w Szopkach

„Sekrety Ziół” – rośliny, które leczą

Szopieniczanie przez lata byli świadkami niszczenia natury przez zakłady przemysłu ciężkiego. Teraz mogą cieszyć się leczniczymi właściwościami jej darów. Tu, gdzie niedawno degradowano środowisko i nie liczono się ze zdrowiem ludzi, powstał sklep, dzięki któremu mieszkańcy dzielnicy są „bliżej natury”. To „Sekrety Ziół”. Odkrywa je nieustannie mgr farmacji Anna Gąsiorowska – jego właścicielka. Robi to i dla siebie – bo fitoterapia to jej pasja, i dla innych – bo pomoc klientom jest dla niej radością. fot. Daniela Dylus Pytana o „sekrety ziół”, odpowiada z ogromnym zaangażowaniem: Zioła mają wiele tajemnic.. Na przykład uniwersalność ich działania. Są takie, po które może sięgnąć właściwie zawsze każdy z nas – na przykład rumianek. Innymi warto wspomagać się w określonej porz...