czwartek, 28 marca

Historia

Krótka historia kolei żelaznych w Roździeniu i Szopienicach
Historia

Krótka historia kolei żelaznych w Roździeniu i Szopienicach

Rozwój kolei żelaznych pozwolił połączyć nasz obwód przemysłowy z gospodarką krajową i europejską. Na Górnym Śląsku komunikacja szynowa pojawiła się w latach czterdziestych XIX wieku .Budowa pierwszej kolei rozpoczęła się w 1842 roku. Pierwszy odcinek połączył Wrocław z Oławą, a następnie doprowadzono ją do granic państwa, do Mysłowic (1846 r.). Dnia 5 września 1846 mieszkańcy Roździenia i Szopienic podziwiali pierwszy parowóz, który jechał z Katowic przez Zawodzie oraz naszą dzielnicę do Mysłowic. Był to parowóz sprowadzony z Anglii. Napędzany był drewnem. Na każdym dworcu przez które przejeżdżały takie pociągi musiały być składy drewna niezbędne do uzupełniania paliwa. 24 sierpnia 1859 Szopienice uzyskały połączenie z Sosnowcem. 15 listopada 1868 pociąg wyruszył w trasę z Tarnowskich ...
Szpital hutniczy w Roździeniu
Historia

Szpital hutniczy w Roździeniu

Gmach szpitala hutniczego przy ul. J. Korczaka 27 wybudowano w stylu historyzmu ceglanego z elementami modernizmu, na rzucie prostokąta, metodą tradycyjną z cegły i kamienia (piaskowiec). Dwupiętrowy obiekt z dwuspadowym dachem o konstrukcji drewnianej (kryty dachówką), poddaszem i podpiwniczeniem posiada powierzchnia zabudowy 4250 m², powierzchnię użytkową 3964 m² i kubaturę 24200 m³. We wnętrzu zachowały się m.in. dwubiegowe klatki schodowe, pomieszczenie dawnej kaplicy z witrażami. Szpital powstał w latach 1906–1908, na dwieście lat istnienia przedsiębiorstwa „Giesche”. Zaprojektowali go Georg i Emil Zillmannowie – projektanci m.in. Giszowca, Nikiszowca i huty „Uthemnann”. Gmach zlokalizowano na działce, w sąsiedztwie szybu „Heintze” kopalni „Luisenglück” (pol. „Szczęście Luizy”), w ...
Z dziejów gminy żydowskiej w Roździeniu – Szopienicach
Historia

Z dziejów gminy żydowskiej w Roździeniu – Szopienicach

Piątkowe popołudnie. W kilkudziesięciu szopienickich i roździeńskich domach zapłonęły świece. Zapaliły je panie domu. Następnie kobiety przesłoniły oczy dłońmi, odmówiły modlitwę za domowników i wypowiedziały błogosławieństwo. Uczyniły tak, wspominając Sarę, żonę Abrahama. Wkrótce w mieszkaniach rozległy się słowa: „Szabat szalom!”. A później  wszyscy domownicy mogli zasiąść do uroczystego posiłku. Nazajutrz niektóre sklepy w naszej miejscowości były zamknięte. Ich właściciele świętowali, pamiętając, iż nawet Bóg po sześciu dniach stworzenia odpoczął. Współwyznawcy Rosenthala Z dziejów gminy żydowskiej w Roździeniu – Szopienicach We współczesnych Szopienicach ze świecą (i to nie szabatową) można szukać wyznawców judaizmu. Trudno sobie wyobrazić, że na przełomie XIX i XX wieku mieszkał...
Nauczyciele w Roździeniu i Szopienicach
Historia

Nauczyciele w Roździeniu i Szopienicach

O pierwszym nauczycielu, który nie był najlepszym wzorem do naśladowania pisaliśmy już w poprzednim artykule. Przypomnimy tylko, że był nim  Julius Lux.  Z powodu skłonności do alkoholu i częstego zaniedbywania obowiązków został zwolniony i musiał opuścić szkołę. Zastąpił go Jakub Sabahs z Gorzyc Wielkich. Niestety, umiera mając zaledwie 33 lata. Trzecim urzędowo mianowanym nauczycielem został Józef Shwam z Nowych Rept, któremu ze względu na ilości dzieci objętych nauczaniem  przydzielono pomocnika. 5 stycznia 1856 zatrudniono Alexa Opperskalskiego. Wielu nauczycieli przewinęło się przez tutejszą szkołę. Do tych, którzy zagościli na dłużej czy też na stałe należeli między innymi: pan T. Książek z Chorzowa i Julius Sekaczek. Wybucha wojna z Francją. W lipcu 1870 roku nauczyciele zosta...
Edukacja powszechna w Roździeniu i Szopienicach
Historia

Edukacja powszechna w Roździeniu i Szopienicach

W poprzednim odcinku historii edukacji w naszej dzielnicy pisaliśmy o pierwszej powszechnej szkole w Roździeniu,  która z czasem  ze względu na powiększającą się liczbę dzieci okazała się za mała. Nie było innego wyjścia jak tylko zrealizować plan budowy odrębnego obiektu dla dzieci z Szopienic. Zarząd Szkolny otrzymał propozycję kupna działki od państwa Tiele-Winklerów. Cena za 1m2 wynosiła 5 marek i była za wysoka. Ostatecznie zdecydowano się kupić 2 morgi ziemi przy szosie mysłowickiej od pani kupcowej Weihs za cenę 10000 marek. Lokalizacja została zatwierdzona, a koszty budowy obliczono na 60 000 marek. Sporządzenie rysunków budowy i kosztorysu zarząd szkolny zlecił mistrzowi budowlanemu panu Ritschelowi    z Roździenia. Po ich wykonaniu zarząd zatwierdził budowę i ogłosił publiczny pr...
Pierwsza kronika szkolna w Roździeniu 1826-1900
Historia

Pierwsza kronika szkolna w Roździeniu 1826-1900

Początki szkolnictwa  Dokładne dane o szkolnictwie pojawiają się od momentu przyłączenia Śląska do Prus. Król Fryderyk Wielki nakazał, aby więcej czasu poświęcać edukacji. W życie wprowadzone zostały nowe zarządzenia. Nauka była obowiązkowa, a prowadzono ją w języku niemieckim. W 1765 wprowadzona została ustawa o karach pieniężnych za nie posyłanie dzieci do szkoły. Powstawały nowe szkoły (a wraz z nimi stanowiska dla nauczycieli), których historie  zapisywane były w kronikach. Te zaś są również bogatym, a czasami jedynym, źródłem informacji o dzielnicy, na terenie której szkoła się znajdowała. Nie przedstawiają one tylko i wyłącznie suchych danych. Potrafimy z nich wyczytać, jakie nastroje panowały wśród ludności, do czego byli „przywiązani”, jak sobie pomagali, na co chorowali i wiel...
Wspomnienia Zofii Wanic, córki doktora Olchawy
Historia

Wspomnienia Zofii Wanic, córki doktora Olchawy

Zapraszamy do zapoznania się ze wspomnieniami pani Zofii Wanic, córki doktora Stanisława Olchawy. Moi rodzice od 1935 roku aż do śmierci zajmowali mieszkanie przy obecnej ulicy Lwowskiej 7, gdzie dziś znajduje się komenda policji. Właścicielem tej kamienicy był Niemiec, p. Wosch. Prowadził on masarnię i ubojnię funkcjonującą na podwórzu. W tym to budynku mieszkał też Żyd z rodziną (żona była Ślązaczką). Ów Żyd całą okupację hitlerowską przeżył nie niepokojony przez Niemców, bo nikt go nie wydał. Co więcej p. Wosch, który, jak twierdził mój ojciec,  był bardzo porządnym człowiekiem, zatrudnił go w swoim biznesie jako księgowego. Całą wojnę pracował w małym kantorku na zapleczu masarni. Do Szopienic zbliżał się front, wojska niemieckie się wycofywały, a z nimi także cywile, którzy czuli...
Następny przystanek: historia tramwajów
Historia

Następny przystanek: historia tramwajów

Linię tramwajową łączącą przez dziesięciolecia Mysłowice z Bytomiem przez Katowice, Chorzów, Świętochłowice budowano etapami, czego powodem były problemy wynikające ze skomplikowanych uwarunkowań natury własnościowej. O koncesję na budowę linii Chorzów Batory-Katowice-Szopienice jako pierwsza starała się już w 1893 r. katowicka spółka Schikora&Wolff. W 1895 r. na ukończeniu znajdował się projekt przedłużenia tej linii z Szopienic do Mysłowic. Konkurencją dla firmy Schikora&Wolf była działająca od kilku lat wcześniej berlińska firma Kramer&Co., która posiadała biuro w Bytomiu i która była przedstawicielem firmy W.R. Rowan. Firma Kramer&Co. zamierzała również wybudować linię tramwajową na trasie: Katowice-Zawodzie-Wilhelmina-Mysłowice. Projekt firmy Kramer&Co. (trakcja p...
Węgiel i woda, czyli o dwóch roździeńskich kopalniach
Historia

Węgiel i woda, czyli o dwóch roździeńskich kopalniach

„Oberdorf” – „Górna Wieś” – Borki, okolice cmentarza ewangelickiego, kościoła na Burowcu… Królestwo naszych rolników i działkowców. Potoczna (choć zapomniana już) nazwa tych miejsc dobrze oddaje ich charakter. Tu można poobcować z naturą – i tą ujarzmioną przez człowieka, i tą dziką. To „wiejskie” (i sielskie) oblicze naszej obecnej dzielnicy Katowic przypomina o jej historii, o czasach, gdy źródłem utrzymania Ślązaków była praca na roli. To „wiejskie” oblicze przypomina też o paradoksach dziejów Roździenia i Szopienic. Bo chyba niewiele osób, przechadzających się po malowniczych terenach (czy zdążających na Bagier) ma świadomość, że ogląda krajobraz… poprzemysłowy. Tam, gdzie dzisiaj rozpościerają się „pola malowane zbożem rozmaitem” w I poł. XIX wieku wyrosły szyby kopalń „Guter Traugo...
Nieistniejący napis nad wejściem do liceum
Historia

Nieistniejący napis nad wejściem do liceum

Neogotycki gmach VI Liceum Ogólnokształcącego im. Jana Długosza został wybudowany w latach 1904-1905 według projektu budowniczego miejskiego z Opola - Kuntzego.  1 lipca 1905 r. odbyło się uroczyste otwarcie szkoły, której nadano nazwę "Mädschenschule nr IV". Dawniej nad wejściem głównym do szkoły znajdował się napis: "Erst lern und schaff, dann spiel und lach", co w języku polskim oznacza: "Najpierw ucz się i pracuj, potem baw się i raduj". Niestety, nie zachowało się żadne zdjęcie prezentujące powyższy napis. Na projekcie budynku można zobaczyć napis w wersji skróconej.