niedziela, 13 października

Z trochę innej beczki

UKS Szopienice, fot. S. Cesarz

W ostatnich dwóch numerach na przedostatniej stronie „Miesięcznika Roździeńskiego” skupiłem się na sportowej stronie działalności UKS Szopienice. Tym razem chciałbym zwrócić uwagę na coś, co ukryte jest przed oczami zawodników, rodziców, o kibicach nie wspominając. A bez tego funkcjonowanie klubu jest niemożliwe.

Mając pod opieką 120 dzieciaków i ponad 20 seniorów oraz 8 trenerów, prowadząc rozgrywki w sześciu ligach, organizując zajęcia motoryczne i bramkarskie i przede wszystkim ponad 20 godzin treningów  piłkarskich w tygodniu – możecie sobie na pewno wyobrazić – jest się czym/kim zajmować. W tej chwili na tapecie mamy jeszcze obóz letni ( w tym roku wyjeżdżamy do Dzierżoniowa) oraz zakończenie sezonu, które planujemy na 17 czerwca.

W zarządzie stowarzyszenia UKS Szopienice działać powinno w tej chwili pięć osób. Z przyczyn osobistych dwie z nich musiały znacznie ograniczyć swój czas poświęcony na klub. W związku z tym operacja związana z ligą, transportami na mecze, wynajmem boisk czy finansami spoczywa na trzech osobach. Dla każdej z nich jest to zajęcie dodatkowe, oczywiście społeczne, czyli bez pobierania wynagrodzenia. Bardzo cieszy nas rozwój klubu, ale można powiedzieć, że dobiliśmy do ściany. Staramy się jak możemy i mamy wsparcie choćby w osobach z lokalnego samorządu. Ale… brakuje rąk, albo można by powiedzieć,  głów do pracy.  Dlatego w drugiej połowie czerwca planujemy zorganizować zebranie w szopienickim ratuszu (siedziba RJP nr 15 Szopienice-Burowiec). Mamy nadzieję, że pojawią się na nim chętni do współpracy ludzie z Szopienic i okolicy. Do zagospodarowania jest przede wszystkim medialna strona życia naszego klubu. Strona internetowa www.uksszopienice.pl działa teraz w mocno ograniczonym zakresie. Podajemy najistotniejsze informacje. A wypadałoby aktualizować tabele, może napisać jakiś artykuł, czy zrobić wywiad. Mimo  że oferowaliśmy skromne wynagrodzenie za prowadzenie strony i profilu FB, to nie udało nam się znaleźć chętnego. Nie wierzę, że wśród 120 rodziców lub ich znajomych nie ma kogoś, kto lubi pisać i interesuje się sportem, a w szczególności piłką nożną. Nasza strona to też miejsce, gdzie można rozpocząć przygodę z dziennikarstwem sportowym, bo często lokalne gazety czy strony internetowe są kuźnią, gdzie wykuwa się talent i skąd można wypłynąć na szersze wody.

Właściwie poszerzenie składu Zarządu jest koniecznością. Jeśli nie znajdą się ludzie, chcący poprowadzić dalej klub i pomagać w codziennym życiu UKS Szopienice, to dalszy rozwój nie będzie możliwy. Nie ma takiej możliwości, aby dalej na trzech osobach spoczywała odpowiedzialność za tyle ludzi grających w piłkę nożną w Szopienicach. Bardzo liczymy, że zebranie w czerwcu dostarczy nam zastrzyku pozytywnej energii w postaci nowych, chętnych do pracy osób.

Nie byłoby możliwe doprowadzenie klubu do takiego stanu osobowego jakim dysponuje dzisiaj, gdyby nie zaangażowanie lokalnej społeczności. Nie jesteśmy klubem z bogatym prezesem i panią w biurze na etacie. Nasze środki wydajemy rozsądnie i dlatego udało się wyjść ze sporego zakrętu na jakim był klub dwa lata temu.  Zapraszamy do współpracy. Choć roboty trochę przy tym jest, to widok kilkudziesięciu młodych zawodników trenujących w jednym czasie na obiekcie w Szopienicach dodaje sił.

W kolejnym, czyli lipcowym numerze „Miesięcznika Roździeńskiego” wrócimy do spraw sportowych. Podsumujemy piłkarską wiosnę w naszym klubie i przedstawimy plany na najbliższą przyszłość.

AS

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *