W marcu jak w garncu
Stare przysłowia mówią – „W marcu jak w garncu” i jeszcze, że „Na Grzegorza rzeki idą do morza”, czyli taki marcowy bigosik, taka przeplatanka pogodowo-nastrojowa. Marzec kojarzy się nam, to znaczy „młodzieży PRL-owskiej” z dniem 8 marca, kiedy to od Bugu poprzez Wisłę aż po Odrę i Nysę Łużycką uroczyście obchodzono DZIEŃ KOBIET. Raz w roku oddawano pokłon kobietom, zapewniając je o szacunku dla ich codziennej pracy, o ich odpowiedzialności za trud, wkładany w wychowanie potomstwa i budowanie pomyślnego jutra naszej wówczas socjalistycznej ojczyzny. Panie otrzymywały po jednym tulipanie lub goździku, a jeśli zakład był bogaty, to także po parze rajstop, a czasem i mydełku. Powstało w związku z tymi upominkami wiele dowcipów, lecz powtarzać ich nie przystoi. Panie podpisywały listę, iż upom...