Samuel Baron muzyką zajmuje się od wielu lat. Na swoim koncie ma trzy albumy. Większość swoich kompozycji nagrywał w dużej mierze w domu. Jednakże artysta postanowił zaryzykować i odezwać się z zapytaniem o pomoc przy nagrywaniu kolejnych kawałków do Marcina Borsa, producenta muzycznego, kilkukrotnego laureata Fryderyków. Współpracuje z takimi gwiazdami jak Hey, Lao Che, Pogodno, Gaba Kulka czy Myslovitz. Kreuje jedyne w swoim rodzaju brzmienia. Słynie z tego, iż widzi prawdziwy potencjał wykonawców i potrafi wyciągnąć z nich to, co najlepsze. Po przesłuchaniu dema od Samuela Barona, wiedział, że ma do czynienia z nieprzeciętnym artystą.
– Gdy usłyszałem demo piosenki „In Love (With Myself)” – nie miałem żadnych wątpliwości. Wiedziałem, że chcę natychmiast zmierzyć się w realu z kimś, kto w tak lekki i niewymuszony sposób upichcił mieszaninę Syda Barreta, Briana Eno i niczym nie skrępowanego samouwielbienia. Prawdziwym przełomem okazał się moment, w którym spotkaliśmy się z Samuelem w studio i ruszyliśmy w pierwszą wspólną 12 godzinną podróż. (…) Podróż na tyle ekscytującą i wyjątkową dla nas obu, że zdecydowaliśmy się połączyć siły na dłuższy czas, oddać się w pełni wspólnym działaniom i zaproponować pełnometrażową, w pełni autorską wypowiedź – mówi Marcin Bors.
Zaproponował mu wyprodukowanie jego najnowszej płyty pt. „Mod Music Red Label”. Jednakże potrzebuje na to 15 tysięcy złotych. Kwota ta zawiera w sobie koszt wynajmu studia, opłacenie personelu nagrań, tłoczenie płyty w formacie CD, a także umieszczenie jej na serwisach streamingowych (Spotify, iTunes Store, Tidal i innych).
To wielka szansa dla artysty z Katowic, który przez wiele lat znany był jedynie społeczności lokalnej, aby wybić się na arenę międzynarodową. Więcej informacji o projekcie i sposobach wsparcia pod adresem: https://odpalprojekt.pl/p/paythepiper
Wspierając akcję #paythepiper, wspierasz rozwój polskiej muzyki idącej pod prąd komercyjnych trendów. Stajesz się aktywnym współuczestnikiem kultury.
