środa, 11 grudnia

Remis ze wskazaniem..

W 3 kolejce spotkań AZS UŚ Katowice zremisował na własnej hali z zeszłorocznym vice mistrzem Polski – Red Devils Chojnice. Oba zespoły stworzyły w stolicy górnego śląska niezwykle emocjonujące widowisko.

Pierwszą połowę Akademicy zaczęli dość ostrożnie i pozwolili gościom rozwinąć skrzydła. Jedną z kontr chojniczan w 5 minucie wzorowo wykończył Witalij Kolesnik. Dwukrotnie groźnie na bramkę gospodarzy uderzał również Łukasz Sobański, jednak w tych pojedynkach górą był dobrze spisujący się w całym spotkaniu Mateusz Bednarczyk. Niewykorzystane sytuacje Diabłów obudziły nieco katowiczan, którzy zaczęli coraz częściej niepokoić goalkeepera gości – Łukasza Błaszczyka. Jedną z dobrych akcji precyzyjnym strzałem zakończył Kamil Kmiecik.

W drugiej części spotkania to gospodarze prowadzili grę, chojniczanie zaś czekali na swoją szansę przyczajeni na własnej połowie. Jedną z kontr Diabłów doskonale wykończył Kolesnik po raz kolejny wyprowadzając swój zespół na prowadzenie.

Ta druga bramka padła chyba dlatego, że za bardzo chcieliśmy wygrać. Dzisiaj walczyliśmy bardzo mocno i widać było, że chcemy strzelać bramki. Red Devils stało na swojej połowie ale byliśmy na to przygotowani. Poszliśmy wszyscy do przodu, piłka uciekła i skończyło się golem dla rywala – mówił po meczu trener Jarzmik.

Na 8 minut do końca spotkania chojniczanie mieli na swoim koncie już 5 fauli i kwestią czasu wydawało się być podyktowanie przez sędziów przedłużonego rzutu karnego. Mimo wielu dogodnych okazji – między innymi poprzeczek Kmiecika i Jarzmika, Akademicy nie potrafili udokumentować swojej bosikowej przewagi wyrównaniem. Trener Jarzmik zdecydował się na wycofanie bramkarza, katowiczanie bardzo szybko rozegrali przewagę i już po kilkunastu sekundach do bramki rywala ponownie trafił Kmiecik. W końcówce spotkania gospodarze mieli jeszcze kilka dogodnych okazji aby przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, dwie piłki meczowe na nodze miał Kmiecik, jednak w obu sytuacjach strzelał minimalnie obok bramki..

Widziałem już piłkę w siatce, to mnie chyba zgubiło.. Te sytuacje będą mi się jeszcze długo śniły.. – mówił po meczu nie do końca z siebie zadowolony Kamil Kmiecik.

Końcówkę meczu zdecydowanie wygrali katowiczanie, powinni strzelić w ostatnich minutach kilka bramek. Patrząc tylko na końcówkę to musimy być z remisu zadowoleni – przyznał trener gości Oleg Zozulya.

Wydaje mi się, że wynik nie do końca jest sprawiedliwy. To taki remis ze wskazaniem na nas – ocenił na gorąco Rafał Jarzmik.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *