W dniach 10-12 kwietnia w katowickiej hali sportowej „Szopienice” został rozegrany turniej półfinałowy o awans do I ligi siatkówki mężczyzn, w którym wzięły udział cztery najlepsze zespoły 5. i 6. grupy rozgrywek II ligi. TKKF Czarni Katowice, TS Volley Rybnik, Hutnik Dobry Wynik Kraków oraz TSV Sanok zasadą „każdy z każdym” przez trzy dni walczyły o to, by znaleźć się w ścisłym finale rozgrywek, które odbędą się na przełomie kwietnia i maja.
W pierwszym dniu turnieju inauguracyjne spotkanie rozegrał zespół gospodarzy TKKF Czarni Katowice przeciwko drużynie z Krakowa. Niesieni dopingiem grupki kibiców katowiczanie bez większych problemów poradzili sobie z rywalem, który w żadnym z setów nie zdołał zdobyć więcej niż 20 punktów. Godzinę później do pojedynku stanęły dwie pozostałe drużyny TS Volley Rybnik oraz TSV Sanok. Choć spotkanie tych dwóch ekip było niezwykle zacięte, w końcówkach partii więcej zimnej krwi zachowywali zawodnicy z Sanoka, dzięki czemu to właśnie drużyna z Podkarpacia cieszyła się kompletem punktów.
W drugim dniu turnieju krakowski Hutnik sprawił niemałą niespodziankę swoim kibicom. Zespół postawił się drużynie TSV Sanok, która górowała nad nim niemal całą rundę zasadniczą, zwyciężając w meczu stanem 3:1. W drugim spotkaniu tego dnia po przeciwnych stronach siatki stanęli TKKF Czarni Katowice i TS Volley Rybnik. O ile pierwsze spotkanie można było nazwać niespodzianką, tak drugie nie przyniosło wielkiego zaskoczenia. Katowiczanie gładko poradzili sobie z przeciwnikiem pokazując, że nie bez powodu zajęli fotel lidera w swojej grupie. Niedzielne pojedynki rozwiały wszelkie wątpliwości na temat tego, która z drużyn powalczy o awans na zaplecze ekstraklasy. Zmotywowani wygraną z Sanokiem krakowianie świetnie prezentowali się na boisku i urządzili istny pogrom zespołowi z Rybnika, który rozgrywał to spotkania o kolokwialną „pietruszkę”. Volley przegrał wszystkie trzy sety do zaledwie 18, 9 i 15 punktów.
Ostatnie spotkanie turnieju było nieco bardziej ekscytujące, ponieważ od jego wyniku wszystko zależało. Sanoczanie potrzebowali jedynie dwóch wygranych setów, by przejść do następnego etapu rozgrywek i wyeliminować zespół z Krakowa. Stąd pojedynek TSV Sanok z gospodarzem turnieju TKKF Czarni Katowice był niezwykle emocjonujący zawłaszcza w drugim secie, kiedy pomimo wysokiej siedmiopunktowej przewagi Czarnych 18:11, katowiczanie przegrali partię 24:26. Wtedy dopiero, kiedy stan setów wynosił 1:1 zaczęła się bardzo zacięta rywalizacja, z której w rezultacie zwycięsko wyszli gospodarze. Zespół ze stolicy śląska nie pozwolił na więcej takich wpadek jak w drugim secie i dwa następne zakończył na swoją korzyść, otwierając drogę krakowskiemu Hutnikowi, a sobie na wejście do finału z pierwszej pozycji.
Foto Czarni Katowice
Helena Bromboszcz