W sobotę 12 kwietnia o godz. 19:00 AZS Uniwersytet Śląski rozegra na własnym parkiecie mecz 20 kolejki Futsal Ekstraklasy. Przeciwnik, Wisła Krakbet Kraków wciąż ma matematyczne szanse na mistrzostwo Polski, więc szykuje się bardzo ciekawy mecz.
Na trzy kolejki przed końcem sezonu w zawodnikach, sztabie szkoleniowym oraz kibicach AZSu wciąż tli się na nadzieja na utrzymanie w Futsal Ekstraklasie. Dziesiąte w tabeli, bezpieczne, Remedium Pyskowice przegrywa mecz za meczem, dając tym samym akademikom dodatkową motywację do walki w każdym z pozostałych spotkań. W 20stej kolejce nie było inaczej. W rozegranym w piątek spotkaniu Remedium uległo Clearexowi Chorzów, po raz kolejny nie powiększając swojego dorobku punktowego. Katowiczanie, nieco ponad 24 godziny później, będą próbowali odrobić część strat grając przed własną publiczością.
Sobotni rywal AZSu, Wisła Krakbet Kraków, to aktualny Mistrz Polski i niewątpliwie jedna z najlepszych drużyn w Futsal Ekstraklasie. Choć w ostatnich tygodniach zdarzało jej się tracić punkty m.in. z Rekordem Bielsko-Biała oraz GAFem Jasna Gliwice, to wciąż znajduje się w ścisłej czołówce tabeli. Do liderującego Rekordu traci, podobnie jak AZS do Remedium, jedynie 6 punktów i zawodnicy z małopolski zapewne wciąż wierzą w możliwość obrony tytułu. Wisła dysponuje zdecydowanie najskuteczniejszą ofensywą w lidze. Ich atak strzelił już blisko 100 goli mając niemal 20 przewagi nad kolejnym klubem w klasyfikacji. Warto również dodać, że w pierwszym spotkaniu z AZSem atak prowadzony przez bramkostrzelnego Brazylijczyka Douglasa cieszył się ze zdobytego gola aż ośmiokrotnie.
Akademicy podchodzą do przeciwnika z respektem, ale zdają sobie sprawę ze stawki spotkania. Pomimo ostatnich porażek (w lidze z Rekordem i w pucharach z GAFem) wierzą w korzystny wynik. Na tym etapie ekipa prowadzona przez Witolda Zająca nie ma już wiele do stracenia. Każde „zgubienie” punktów może okazać się kluczowe w końcowym rozrachunku. Sytuacja jest napięta, a to sprawia, że oczekujemy bardzo ciekawego widowiska, pełnego goli oraz wielu sportowych emocji. W przypadku ewentualnego zwycięstwa AZS, który za tydzień zmierzy się na wyjeździe z Remedium zmniejszyłby do niego przewagę do zaledwie 3 punktów.
To już sam finisz rozgrywek, a my bardzo chcemy pozostać w Futsal Ekstraklasie. Wisła nigdy nie była dla nas łatwym przeciwnikiem, ale żeby mieć dalej o co grać musimy zdobyć punkty – mówi trener AZSu, Witold Zając.
20 kolejka rozpoczęła się w piątek meczem Clearexu z Remedium, który chorzowska drużyna rozstrzygnęła na swoją korzyść. W drugim spotkaniu wicelider ze Szczecina zremisował z Red Devils Chojnice. Sobota to dzień w którym akademicy podejmują faworytów. Poza meczem w Katowicach, AZS Gdańsk zagra z liderującym tabeli Rekordem. W niedzielę GKS Tychy zmierzy się u siebie z Euromasterem Chrobry Głogów, a kolejkę zamkniemy w poniedziałek meczem Gliwicach, gdzie GAF podejmie Gattę Active.